Na początek coś co umknęło mojej uwadze we wcześniejszym pisaniu postów. Taki mały obrazek Włóczykija. Był to prezent dla mojego Kościółka :) a że miał On urodziny dawno temu (bo w tamtym roku :p) przepraszam, że o nim zapomniałam.
Tym razem odkryłam jak fajnie maluje się farbami akwarelowymi :)
Dostałam swojego czasu od koleżanki naszyjnik z mnóstwem koralików drewnianych. Ale wiecie takich pięknie błyszczących. Nie mam zielonowłóczykijowego pojęcia gdzie można hurtem nabyc te cuda :( Kiedyś znalazłam ofertę takich u jednej firmy ale jak poprosiłam w meilu o wycenę dostałam dośc niejasną odpowiedź, że większości już nie mają na magazynie a reszt się kończy itd. Tak czy siak jestem szczęśliwa, że miałam w łąpkach chociaż parę tych śliczności. A na razie z nich powstało takie dwa "cosie"
Kojarzy mi się z latem :) mimo że kolory są jesienne :)
A teraz coś co kochają chyba wszyscy... kokardki :)
Tutaj też wykorzystałam koraliki z naszyjnika. Taki to kolor, że nie pasował mi w żadnym zestawie, więc zrobiłam z nich kolczyki :) Dodam na marginesie, że ciekawie współgrają z kolorem oczu koleżanki ^^
I to już wszystko na dziś. Jak zawsze zachęcam do polubienia Niebieskiego Kamyczka albo tymczasowego zaglądania do tego czegoś co profilem moim jest :) Pozdrawiam Was cieplutko w ten piękny Tłusty Czwartek xD
Cuda i cudeńka! Ah...jedna rzecz ładniejsza od drugiej! aż nie chce się wierzyć, że to wszystko ręczna robota! z przyjemnością zaczynam obserwować twoje poczynania! pozdrawiam xoxo
OdpowiedzUsuńOjej ^^ miło mi, dziękuję za dobre słówka :*
OdpowiedzUsuń