środa, 18 kwietnia 2012

Szybkościowo

Jako że kolejne moje wytwory trafiły do (mam nadzieje) szczęśliwych właścicielek śpieszę z pokazaniem Wam jak one mi to wyszły. A wyszły całkiem zacnie. Ładnie się prezentują na rękach, właściwie to mnie samą zaskoczył efekt. Nie spodziewałam się, że będą tak efektowne.


Za podkład w tle posłużyła mi książka Ulissesa Moore'a "Dom Luster". 
To wszystko na dziś lecę robić aniołki i wcinać placka urodzinowego :P

piątek, 13 kwietnia 2012

Piątek 13-happy day

Jako, że mamy dziś specjalną datę postanowiłam wrzucić coś, co ucieszy wasze oczyska. Jak już wcześniej pisałam mój czas jest mocno ograniczony głównie dzięki studiom ale staram się czasem pojawić tutaj i coś tam wrzucić. Musicie mi tylko wybaczyć że nie często to robie, obiecuje, iż gdy tylko wakacje pojawią się na horyzoncie będę bardziej systematyczna.
            Na początek może pokażę wam coś co bardzo chciała mieć koleżanka ze studiów. Jako że jest już szczęśliwą posiadaczką owej rzeczy mogę wam ją pokazać. Jest to szydełkowy komplet … dobra trochę mi się zeszło zanim go zrobiłam bo dziergoliłam to jakoś od świąt Bożego Narodzenia do Wielkanocy prawie, ale się udało. Koleżanka zadowolona, ja szczęśliwa i wszystko jest ok. (grunt to pozytywne nastawienie). O makramie też już pisałam i szczerze wam powiem nadal w tym siedzę bo co rusz to nowe inspiracje albo znajduje albo mi podsuwają (przykłady zobaczycie potem). Rysuje nadal (bo w końcu to mój zawód) ale jakoś moje prace nie podobają mi się więc raczej się nie pochwale. Co do aniołków miała swoistą przerwę i teraz siedzę i lepie 80 małych berbeci. Więc podsumowując nie narzekam na nudę, cieszę się tym co mam.
            A teraz czas na show time. 
Na początek to moje dzierganko :P Dosyć ciekawy udało mi się uzyskać efekt. Zadowolona moja facjata z całości jest. Zresztą zobaczcie sami...
Chusta leżała na moim łóziu, z którym zaraz mam randkę :D. Lećmy dalej...
A dalej, jest już tylko gorzej, bo zaczyna się makrama. Miałam wrzucić kilak tych fotek ale będą tylko dwie bo jedna z bransoletek jeszcze nie dotarła do prawowitej właścicielki. Bądźcie cierpliwi na pewno dodam zdjęcia później... kiedyś...

Taki tęczowy zawrót głowy. to zdjęcie jest jeszcze sprzed poprawki, musiałam skracać bo za duża była i po poprawkach wyglądała mniej rozleźle.
        Jak na razie tyle mam w zanadrzu. Trzymajcie się ciepło bo pogoda coś nie dopisuje, nie dajcie się zwariować jak zawsze, dobranoc.