poniedziałek, 3 września 2012

Coś innego

Dobra troszku ochłonęłam po wkurzeniach na mój ukochany blok. Teraz będę się chwalić, więc osoby o słabych nerwach proszone są o odejście od monitorów. Zalecam zrobienie sobie herbatki :).
Nie chciałam łączyć poprzedniego posta z tym, z prostej przyczyny. Otóż, teraz będę pisać o czymś z goła innym, a także wcześniejsze moje wynaturzenia były by ciut przydługie.
Tak więc miłe moje Panie (no może czasem też Panowie), oto dwie cosie, które udało mi się ostatnio wymodzić. Jeśli ktoś zaglądał na FB to wie już o nich a jeśli nie macie cierpliwości, co by oglądać mnie aż na 2 stronach, pokazuje tutaj.
Pierwsza skromna, wręcz uboga. Jednak śmiało mogę zapewnić, że idealna jest na codzienne wypady lub do letniej sukienki. Proszę bardzo oto ona:
A tak dla odmiany z innej beczki, inna kolorystyka i w ogóle fioletowa pani z niebieskimi oczkami:P

No i tak tylko się chciałam pochwalić, co byście zazdrościli mi jeszcze bardziej... żart oczywiście :P


2 komentarze:

  1. Określić to mogę jednym słowem: Kocham (i tu następuje bardzo duża ilość wykrzykników) :D

    OdpowiedzUsuń